Świąteczna magia


Świąteczne przygotowania powinny być już na pełnej petardzie, a u mnie jakoś dziwnie spokojnie  w tej kwestii.. Może dlatego, że brakuje godzin w dobie w normalnym codziennym trybie, a gdzie tu jeszcze wcisnąć myślenie o "wyjątkowości" świąt?
Wciąż za czymś gonimy, praca - dom - dom - praca - zakupy - praca.... Ja powiedziałam pas! I pochyliłam się nad świątecznymi ozdobami :-)
Folkowa skrzynia to głównie malowane drewno, ale tym razem postanowiłam poeksperymentować z zimną porcelaną. W oparciu o tysiące przepisów, jakie znalazłam na stronach www, zrobiłam masę i zaczęła się praca :-) Powiem szczerze - o niebo milsza niż  masa solna, delikatna i jak dla mnie mega antystresowa.... Jedak szybko schnie i trzeba uwijać się z pracą. Ozdoby, które powstały są bardzo trwałe, czego dowodem są kilkukrotne ich zrzucenia na podłogę (niechcący...), ale też robiłam próbę i próbowałam jedną z ozdób złamać - nie ma szans :-)
Dziś prezentuję ręcznie malowane, imienne ozdoby ptaszki. Aluś i Wiki to mieszanka wybuchowa, Gosia ma zadatki na wiercipiętę, a dla Jakuba to będą pierwsze święta :-) Ich imienne ozdoby choinkowe na pewno uczynią świąteczne dni jeszcze bardziej wyjątkowymi, dlatego cieszę się, że dzięki takim symbolom, mogę przyczynić się do tworzenia ich dziecięcych wspomnień o magii Bożego Narodzenia.





Komentarze

  1. Cudne, sama z przyjemnością bym takie cuda SPRÓBOWAŁA. mYŚLAŁAM, ZE porcelana to potrzebuje pieca do wypalania. Podziel sie widzą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawdziwa porcelana pewnie potrzebuje, ale taka "domowa" nie:-)
      Przepis: 2 łyżeczki skrobi ziemniaczanej, odrobina sody, tak na oko pół łyżeczki, około łyżeczka kremu nivea i 2 łyżeczki kleju vikol.
      Krem można zastąpić oliwą, ale jak dla mnie, to oliwa śmierdzi (dla moich uczniów, z którymi robiłam masę też..), dlatego wolę krem.
      Są też przepisy, w których dodaje się sok z cytryny, ale wtedy masa ma już taki żółtawy odcień.
      Wiadomo-jak chcemy więcej, to proporcjonalnie zwiększamy ilość składników. Masę trzeba rozwałkować, najlepiej na czymś, żeby nie trzeba było przenosić wyciętych elementów i można tworzyć. Ptaszki wycięłam foremkami do ciastek. Teraz są nie do zdarcia..
      Aha, warto zauważyć, ze masa dosyć szybko zasycha, więc trzeba mieć konkretny pomysł zanim wyrobi się masę.
      Masa schnie około 2 dni. Potem

      Usuń
  2. Pięknie wyglądają te ptaszki. Zrobiłaś im cudną oprawę do zdjęć.
    Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję:-) niestety na bloga rzadko zaglądam, ale muszę to zmienić i poprawić się :D

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Szkice

Przypomnienie lata...