Białe drewno
Ogólnie jestem chyba smutasem... Lubię jak pada deszcz, lubię kiedy jesienią dni robią się coraz krótsze, lubię siedzieć sama ze sobą -oczywiście nie oznacza to, że nie lubię lata i wschodów słonca o poranku i wiosennego rozkwitu i mnóstwa zieleni.... ale po prostu na ponurość nie narzekam ;-) i pewnie stąd moje upodobanie do wykorzystywania ciemnych kolorów w malarstwie. Bardzo, ale to bardzo męczę się, kiedy mam pomalować coś na biało... już pomijam kwestię mazów jakie zawsze wyjdą (najgorzej, kiedy myślę, że jest ok, a przy lakierowaniu wyłażą różne plamy...), ale po prostu białe przedmioty zdecydowanie nie są moją mocną stroną. Jednak dziś pomalowałam tackę - na biało! Żeby uniknąć rozczarowań przy lakierowaniu, zrobiłam przeta...